Trwa przerwa w rozgrywkach ligowych związana ze zgrupowaniem kadry oraz turniejem EIHC w Katowicach. Hokeiści JKH jednakk nie próżnują i szlifują formę przed fazą play-off. W pierwszym towarzyskim spotkaniu na Jastorze przegrali z ekipą GKS-u Katowice. Jutro szansa do rewanżu.
Wszystko jest już jasne. Po przegranej 1:3 z Polonią Bytom hokeiści JKH GKS Jastrzębie zostaną na szóstym miejscu w tabeli Polskiej Hokej Ligi i w ćwierćfinale jastrzębianie zagrają z Podhalem Nowy Targ. Zanim zacznie się decydująca faza sezonu rozgrywki zostaną przerwane na dziesięć dni z powodu zgrupowania reprezentacji Polski, a później rozegrane zostaną ostatnie dwie kolejki.
Aż trzynaście bramek padło w piątkowym spotkaniu w Nowym Targu, gdzie JKH przegrał z Podhalem 6:7 dopiero po rzutach karnych. Już po raz trzeci w tym sezonie regulaminowa godzina nie wystarczyła, by rozstrzygnąć losy meczu Podhale - JKH. Bardzo prawdopodobne, że właśnie te zespoły będą tworzyły jedną parę ćwierćfinałową w rundzie Play-Off, więc kibice w Nowym Targu mieli mały przedsmak tego, co ich czeka za niespełna trzy tygodnie.
Po takich spotkaniach ręce same składają się do oklasków. Młodzi hokeiści JKH pewnie wypunktowali samego mistrza Polski, Comarch Cracovię pokonując Pasy aż 6:1. Kluczem do sukcesu była świetna postawa w bramce Davida Zabolotnego, który zatrzymał 48 z 49 strzałów oraz skutecznej postawy napastników, którzy wykorzystali jedną czwartą swoich sytuacji.
Blisko czternaście miesięcy czekaliśmy na zwycięstwo z GKS-em Tychy i w końcu się doczekaliśmy! Po twardym boju hokeiści JKH GKS Jastrzębie pokonali wicemistrza Polski 2:1, a o wygranej zdecydowała doskonała trzecia odsłona, w której dla JKH trafili Radosław Nalewajka oraz Tobiasz Bigos. Tymczasem w niedzielę jastrzębskich kibiców czeka kolejny elektryzujący pojedynek, bo 29 stycznia na Jastor zawita aktualny mistrz kraju, Comarch Cracovia!
Jastrzębska młodzież kolejny raz udowodniła, że drzemie w niej potencjał. Tym razem przekonał się o tym Orlik Opole, który dopiero w 3 tercji zapewnił sobie zwycięstwo. Miejscowi musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby wygrać i zdobyć komplet punktów. Jastrzębianie osłabieni przede wszystkim brakiem trzech obrońców ponownie napędzili stracha faworytowi i na przełomie drugiej i trzeciej odsłony odrobili dwie bramki straty, ale trzy punkty uratował Orlikowi Michael Cichy.