W środę na krakowskim lodowisku przy ulicy Siedleckiego rozpocznie się turniej finałowy Lotto Pucharu Polski. Jastrzębian czeka arcytrudne starcie z GKS-em Tychy. Podopieczni Roberta Kalabera by nawiązać równą walkę ze zdecydowanym faworytem półfinału muszą zagrać przede wszystkim skutecznie.
O wspomnienia z turnieju finałowego Pucharu Polski z 2012 roku, gdy JKH sięgnął po to trofeum zapytaliśmy również Daniela Czubińskiego, ówczesnego asystenta Jirziego Reznara. Trener, który obecnie odpowiada za szkolenie w grupie naboru pamięta, że mało kto stawiał na ekipę znad czeskiej granicy.
Tuż po świętach cztery najlepsze zespoły Polskiej Hokej Ligi wezmą udział w turnieju finałowym Pucharu Polski. Jastrzębian czeka trudny pojedynek z liderem, GKS-em Tychy. Przed pięcioma laty, gdy JKH sięgał po historyczne trofeum, też nikt nie stawiał na ekipę znad czeskiej granicy, a mimo to jastrzębianie odprawili w półfinale właśnie Tychy, a w finale ograli faworyzowany zespół z Sanoka. Z tamtej drużyny w JKH został jeszcze Richard Bordowski, który wierzy, że sukces ten można powtórzyć.
Prezent na Święta sprawili swoim fanom hokeiści JKH GKS Jastrzębie. W ostatnim ligowym spotkaniu w tym roku pokonali niebezpieczną ekipą z Gdańska. Trzy punkty do swojego okazałego dorobu dołożył Leszek Laszkiewicz. Wychowanek jastrzębskiego klubu zdobył kolejne dwa gole. Drugie trafienie było wyjątkowym bo jubileuszowym, pięćsetnym golem "Laszki" w historii występów na najwyższym szczeblu rozgrywek o mistrzostwo Polski w hokeju na lodzie.
W piątek 22 grudnia hokeiści JKH GKS Jastrzębie rozegrają ostatni w 2017 roku mecz ligowy. Podopieczni Roberta Kalabera podejmą na Jastorze MH Automatykę Gdańsk, a podczas starcia 27. kolejki Polskiej Hokej Ligi zorganizowana zostanie piąta edycja akcji Teddy Bear Toss. Dla kibiców, którzy na mecz z Gdańskiem przyniosą maskotki przygotowaliśmy niższe ceny biletów.
Niezwykle zacięte derby obejrzeli w Satelicie kibice hokeja. Po dwóch tercjach prowadzili jastrzębianie. W trzeciej tercji gospodarze zdołali jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Decydującego gola zdobyli na 18 sekund przed upływem regulaminowych 60 minut.