Z końcem minionego roku poznaliśmy terminarz gier w piątej rundzie fazy zasadniczej, której układ uzależniony jest od tabeli po trzech rundach Tauron Hokej Ligi. Wprawdzie mamy przed sobą jeszcze zaległe spotkanie z Re-Plast Unią Oświęcim, jednak jego wynik nie wpłynie na system gier. Dzięki temu wiemy już, iż u siebie podejmiemy rywali z Torunia, Sanoka, Tychów i Krakowa.
Jeśli z przebiegu pierwszego meczu w 2024 roku moglibyśmy wnioskować, jak wyglądać będzie dalsza część sezonu, bylibyśmy pełni optymizmu. W środowym pojedynku na Jastorze JKH GKS Jastrzębie bardzo pewnie i suwerennie pokonał w spotkaniu „za sześć punktów” Energę Toruń. Szczególnie cieszyć muszą trafienia będące efektem skutecznych strzałów z dystansu. Dzięki wygranej nasz zespół umocnił się na czwartej pozycji Tauron Hokej Ligi.
W sobotnim finale Pucharu Polski bolesnego urazu twarzy doznał zaatakowany przez rywala pod bandą Dominik Paś. Mamy dobre informacje odnośnie stanu zdrowia naszego napastnika - „Pasiu” niemal na pewno będzie gotowy do gry w środowym pojedynku z Energą Toruń na Jastorze!
Piętnaście goli obejrzeli kibice zgromadzeni przed monitorami i w Arenie Sanok. Dziesięć strzelili jastrzębianie i przerwali passę pięciu porażek na wyjeździe. Jakub Izacky i Rastislav Spirko zaksięgowali po 7 punktów. Czech ustrzelił hattricka a Słowak asystował przy sześciu bramkach. JKH GKS powrócił na czwarte miejsce w tabeli. Dwucyfrową liczbę goli w meczu nasi hokeiści strzelili 22 raz w historii ekstraligi.
Nie udało się naszemu zespołowi przełamać wyjazdowego impasu, a zarazem zrewanżować Comarch Cracovii za porażkę sprzed miesiąca. W czwartkowy wieczór w ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną podopieczni Roberta Kalabera wysoko przegrali pod Wawelem, zdobywając honorowego gola dopiero w 58. minucie zawodów. O porażce zadecydowała druga tercja, w której Jakub Lacković skapitulował trzykrotnie.
Nie udało się naszemu zespołowi jako pierwszemu w tym sezonie zdobyć katowickiej Satelity. We wtorkowy wieczór w rozegranym awansem spotkaniu IV rundy JKH GKS Jastrzębie przegrał na wyjeździe z mistrzem Polski 1:4 (1:1, 0:1, 0:2), który tym samym skompletował kolejne domowe zwycięstwo. Otwierające wynik, a zarazem honorowe trafienie zapisał na swoje konto - oczywiście - Filip Starzyński, któremu znakomicie dograł Rastislav Spirko.