Reprezentacja Polski ma za sobą pierwszy mecz w ramach turnieju Euro Ice Hockey Challenge w Gdańsku. W piątkowy wieczór biało-czerwoni pokonali Japonię 3:2 (1:1, 2:0, 0:1), a w polskich szeregach jedną z głównych ról odegrał bramkarz JKH GKS Jastrzębie Ondrej Raszka.
Truizmem jest przypominać, że JKH GKS Jastrzębie to nie tylko ekipa seniorów. Nasz klub od lat słynie z pracy z młodzieżą, a nazwiska utalentowanych wychowanków można mnożyć. Fani innych klubów częstokroć stawiają JKH GKS za wzór pracy u podstaw. Warto jednak, aby nasi kibice bliżej poznali tych, którym będą kibicować w ekstralidze za kilka lat, a których mogą wspierać dopingiem już teraz - w rozgrywkach młodzieżowych. Cykl "Poznajmy się" rozpoczynamy od zespołu młodzików.
Dwie drużyny mikrusów JKH GKS Jastrzębie wezmą udział w turnieju mini-hokeja Laszkiewicz Cup 2019, który odbędzie się w najbliższy weekend na Lodowisku Jastor. W ramach turnieju, którego organizatorem jest legenda polskiego i jastrzębskiego hokeja Leszek Laszkiewicz, zagra ponad dwadzieścia ekip z Polski i Czech z roczników 2010, 2011 i młodszych.
Po wyczerpującym przełomie października i listopada hokeiści JKH GKS Jastrzębie mogą liczyć na chwilę wytchnienia od ligowych rozgrywek. Po pasjonującym dwumeczu z GKS Katowice sztab trenerski dał swoim podopiecznym kilkadziesiąt godzin wolnego od lodowej tafli, ale... nie wszyscy nasi zawodnicy mogą liczyć na odpoczynek.
JKH GKS Jastrzębie pozostanie liderem ekstraligi oraz zagra w finale Pucharu Wyszehradzkiego! W niedzielne późne popołudnie podopieczni Roberta Kalabera po raz drugi w ciągu niespełna trzydziestu godzin pokonali w derbach GKS Katowice - tym razem 3:2 (1:0, 0:0, 2:2) po golach Radosława Sawickiego, Artema Iossafova i Martina Kasperlika!
Po derbowym zaległym pojedynku JKH GKS Jastrzębie z GKS Katowice (2:0) przedstawiciele sztabów trenerskich obu drużyn wyrazili swoje opinie na temat zakończonych zawodów. Spotkanie podsumowali Piotr Sarnik (II trener GKS Katowice) oraz Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie), który nie ukrywał radości z trzech punktów, a zarazem surowo ocenił zachowanie pierwszego szkoleniowca rywali, który po meczu nie zdobył się na podanie ręki zwycięzcom.
