Kontuzje i epidemia grypy zdziesiątkowały kadrę JKH GKS Jastrzębie, stąd wicemistrzowi trudno jest przerwać serię meczów bez zwycięstwa. Nie mniej podopieczni Roberta Kalábera zrobią w niedzielę wszystko, by jak najwyżej postawić poprzeczkę mistrzowi, czyli ekipie GKS-u Tychy.
Nie tylko z rywalami walczą hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Okrojony skład z powodu kontuzji przetrzebiła dodatkowo epidemia grypy. Tak osłabiony wicemistrz Polski nie był w stanie przeciwstawić się Szarotkom, którzy ponad półtora roku czekali na wygraną na Jastorze i w końcu się doczekali. Podhale wygrało zasłużenie 5:0, dzięki czemu wywozi ze Śląska komplet punktów.
Wzorem lat ubiegłych JKH GKS Jastrzębie wsparł Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Pod hasłem MIERZYMY WYSOKO Wielka Orkiestra Oświątecznej Pomocy zbierała pieniądze na Pediatrię i na Diagnostykę ludzi w podeszłym wieku. Tym razem JKH przekazało gadżety na licytację oraz uczestniczyło w jednym z najważniejszych elementów jastrzębskiej WOŚP - bicie rekordu Guinnessa w tańczeniu poloneza.
Piątkowe starcie z Podhalem Nowy Targ będzie wyjątkowe dla wychowanka JKH GKS Jastrzębie. Kamil Górny rozegra swój czterechsetny mecz na najwyższym szczeblu rozgrywek. To idealny pretekst do przerwania serii sześciu meczów bez wygranej.
Nie udało się przerwać trwającej miesiąc serii porażek. Na osłodę kibicom, jastrzębscy hokeiści postawili trudne warunki liderowi PHL i z trudnego terenu pod Wawelem wywożą punktową zdobycz.
Za nami kolejna runda Śląskiej Ligi Mini Hokeja. W sobotę na jastrzębskim lodowisku zmierzyły się drużyny kategorii 2007/2008 z Tychów, Sosnowca, Janowa oraz gospodarze. Tego dnia zespół JKH nie był zbyt gościnny i wygrał zawody. Młodzi jastrzębianie toczyli wyrównany pojedynek tylko z rówieśnikami z Tychów. Pozostałe mecze zakończyły się zdecydowanymi zwycięstwami JKH.