Coraz trudniejsza sytuacja w ćwierćfinałowej rywalizacji. Hokeiści Comarch Cracovii wygrali drugi mecz, tym razem 3:1 na własnym lodowisku. Losy pojedynku rozstrzygnęły się już w premierowej odsłonie, w której padły wszystkie cztery bramki. Kolejny mecz w czwartek 21 lutego na lodowisku w Jastrzębiu-Zdroju.
Pierwszy mecz ćwierćfinału dla Comarch Cracovii. Hokeiści JKH GKS Jastrzębie walczyli ze wszystkich sił i do ostatnich sekund, ale w piątkowy wieczór wszystkie atuty leżały po stronie rywala. "Pasy" wygrały na Jastorze 2:1, ale rywalizacja o półfinał toczy się do czterech wygranych. Mecz numer dwa w poniedziałek 18 lutego w Krakowie.
Aż dwanaście goli podało w drugiej sparingowej konfrontacji GKS-u Tychy i JKH GKS Jastrzębie. Mistrz Polski nie pozwolił na rewanż i wygrał na własnej tafli 7:5, a losy meczu rozstrzygnęły się w ostatniej tercji.
Pierwszy z dwóch sparingów z mistrzem Polski padł łupem hokeistów z piwnego miasta. GKS Tychy wygrał na Jastorze 5:1, a honorowy gol dla JKH przypadł w udziale Martinowi Kasperlikowi. Rewanż już w piątek na Stadionie Zimowym w Tychach.
Bez większych problemów, ale i bez fajerwerków w ostatnim meczu rundy zasadniczej. JKH wygrał w Bytomiu z Polonią 4:1. Gole dla ekipy znad czeskiej granicy zdobyli Tomasz Kulas, Dominik Paś, Tomasz Kominek oraz Kamil Wróbel.
Do pełni szczęścia podczas oficjalnego pożegnania Leszka Laszkiewicza zabrakło tylko jednego - zwycięstwa jastrzębskich hokeistów. JKH przegrał na własnej tafli 0:1 z MH Automatyką Gdańsk, a gola na wagę trzech punktów zdobył Aleksandr Gołowin. Przed ekipą znad czeskiej granicy już tylko jeden mecz w sezonie zasadniczym. W niedzielę JKH zagra w Bytomiu z Polonią.