Pierwszy mecz i pierwsze zwycięstwo reprezentacji Polski do lat 20 na Mistrzostwach Świata Dywizji IB, które rozpoczęły się w sobotę. W słoweńskim Bledzie biało-czerwoni pokonali Włochów 9:4, a sporo punktów zdobyli w tym meczu jastrzębianie. (fot. PZHL)
W przeddzień górniczego święta hokeiści JKH GKS Jastrzębie rozgromili na wyjeździe Naprzód Janów aż 7:1. O zdecydowanej wygranej przesądziła trzecia tercja, w której jastrzębianie zdobyli pięć goli. Pierwsze trafienie w barwach JKH zaliczył Ivan Jankovicz.
Ekipa znad czeskiej granicy skutecznie zrehabilitowała się za ostatnią porażkę z Orlikiem Opole na Jastorze. Na Toropolu to podopieczni Roberta Kalabera byli górą. Jastrzębianie już w pierwszej tercji rozstrzygnęli losy spotkania, kiedy strzelili w pierwszej tercji aż trzy gole podczas gry w osłabieniu. Zwycięstwo pomogło wrócić hokeistom JKH GKS na trzecie miejsce w tabeli PHL.
Piątek nie był zbyt szczęśliwy dla jastrzębskich hokeistów, którzy na własnym lodowisku ulegli Orlikowi Opole 2:5. Nawet jubileuszowe trafienie, czyli ekstraligowy gol numer 1800 strzelony przez Jana Homera w 17. minucie nie był w stanie uszczęśliwić kibiców JKH, bo trzy punkty pojechały do Opola.
Mowa oczywiście o byłym bramkarzu JKH GKS, Przemysławie Odrobnym, który w pierwszym meczu przed publicznością swojego nowego zespołu zachował czyste konto. Podhale wygrało po golach Oskara Jaśkiewicza i Mateusza Michalskiego, a podopieczni Roberta Kalabera opuszczają Nowy Targ bez punktów i gola numer 1800 w historii ekstaligowych występów.
Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli w piątkowy wieczór kibice z Jastoru. Po słabszej w wykonaniu gospodarzy premierowej odsłonie, jastrzębianie musieli odrabiać straty. Udało się to w tercji numer dwa i trzy, które przebiegały pod dyktando podopiecznych Roberta Kalabera. JKH strzelił sześć goli z rzędu i z wyniku 1:4 "zrobiło się" 7:4, a zdobyte w ten sposób punkty już teraz zapewniły jastrzębianom awans do półfinału Pucharu Polski.