O tym, że Leszek Laszkiewicz nie boi się wyzwań możemy się przekonać chociażby podczas ligowch spotkań na Jastorze. Doświadczony napastnik, który jako pierwszy w historii polskiej ekstraligi złamał barierę tysiąca punktów wyczynia cuda na tafli z młodą drużyną JKH GKS Jastrzębie. U progu decydującej fazy rozgrywek dał się przepytać nieustępliwemu dziennikarzowi portalu JasNet.pl, Mariuszowi Gołąbkowi, który wyciągnął od Leszka Laszkiewicza sporo ciekawych informacji.
Leszek Laszkiewicz, wychowanek JKH GKS Jastrzębie jako pierwszy zawodnik hokejowej ekstraligi przekroczył magiczną barierę tysiąca punktów! Jak wyliczyli statystycy portalu Hokej.net młodszy z braci Laszkiewiczów rozegrał 805 sptokań, w których zdobył 478 bramek i 525 asysty, a to wszystko w niespełna 18 sezonów. Czapki z głów panie profesorze!
Julia, Karolina, Klaudia, Natalia, Paulina i Wiktoria to właśnie te dziewczyny dopingują hokeistów JKH GKS Jastrzębie. Tancerki Eksplozji Tańca tworzą grupę Follow Da Riddim, a od kilku sezonów są również cheerleaderkami JKH GKS Jastrzębie. Swoimi występami tanecznymi idealnie wypełniają czas między tercjami ligowych spotkań rozgrywanych na Jastorze. W krótkim wywiadzie dla klubowej strony poznacie blaski i cienie pracy cheerleaderek.
Zapraszamy do lektury wywiadu z prezesem JKH GKS Jastrzębie, Kazimierzem Szynalem. W rozmowie dla portalu JasNet.pl sternik JKH opowiada między innymi o przyszłości, finansach, młodzieży, kibicach, czy sędziowaniu w Polskiej Hokej Lidze. Najważniejszą informacją dla kibiców jest chyba ta, dotycząca budżetu. Dzięki wsparciu z różnych stron sytuacja klubu jest stabilna, ale są również nadzieje na lepszą przyszłość.
Siedemnastoletni środkowy JKH GKS Jastrzębie, Dominik Paś to aktualnie trzeci najlepiej punktujący zawodnik ekipy znad czeskiej granicy. W rozmowie z oficjalną stroną klubu młody zawodnik podzielił się swoimi spostrzeżeniami odnośnie pierwszej części sezonu zasadniczego, która wkracza w decydującą fazę. Napastnik JKH wierzy, że młodej drużynie uda się awansować do silniejszej grupy. - Cały zespół oraz kibice mocno w to wierzą. Drużyna jest młoda, co jednak nie oznacza, że słaba - zapewnia Paś.
Nie milkną echa wczorajszego meczu w Krakowie. O ile przewaga mistrza Polski nie podlegała żadnej dyskusji i Pasy wygrały zasłużenie, o tyle do pracy sędziego i znajomości przepisów można się już przyczepić. Cała sprawa dotyczy bramki z 20. minuty meczu, która według sędziego została zdobyta prawidłowo, a nie można było tego zweryfikować.