Wciąż nie wiedzie się hokeistom JKH GKS Jastrzębie. Pierwszy tegoroczny mecz na Jastorze zakończył się piątą porażką z rzędu. Lepsi po rzutach karnych okazali się zawodnicy Unii Oświęcim, którzy zwyciężyli na Jastorze 2:1. Mecz poprzedziła minuta ciszy poświęcona wiernemu kibicowi jastrzębskich klubów sportowych, Panu Edwardowi, który zmarł po ciężkiej chorobie.
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie poprawili skuteczność, ale to nie wystarczyło, by wygrać pierwszy mecz w tym roku. Jastrzębianie zdobyli w Sanoku pięć goli i nawet prowadzili 5:3, ale skuteczna pogoń gospodarzy i dwa gole w przeciągu dwunastu sekund przyiosły dogrywkę. W niej hat-tricka skompletował Bryan Cameron i to sanoczanie cieszyli się z wygranej.
Bez punktów opuszczają Tychy hokeiści JKH GKS Jastrzębie, którzy przez sześćdziesiąt minut walczyli z mistrzem jak równy z równym, ale gdy wszyscy byli myślami w dogrywce najaktywniejszy atak gospodarzy wyprowadził celny cios. Szesnaście sekund przed końcową syreną do bramki JKH trafił Marcin Kolusz, zapewniając GKS-owi Tychy komplet punktów.
Z lekkim niedosytem opuszczają Nowy Targ hokeiści JKH GKS Jastrzębie, którzy drugi raz w tym sezonie przegrali na terenie Szarotek po rzutach karnych (4:5). Nie byłyby one konieczne, gdyby nie feralna 58. minuta, w której gospodarze wykorzystali błąd defensywy JKH i wyrównali stan meczu.
Niezwykły mecz walki obejrzeli w niedzielny wieczór kibice w Jastrzębiu. Wicemistrz Polski praktycznie całe spotkanie musiał gonić wynik i gdy udało się zbliżyć do Cracovii na jedną bramkę, kropkę nad i postawił Grzegorz Pasiut, który w 60. minucie ustalił wynik meczu na 6:4.
Komplet trzech punktów wywożą z Oświęcimia hokeiści JKH GKS Jastrzębie, którzy po niezwykle zaciętym pojedynku pokonali Unię 4:3. Decydująca bramka padła na początku trzeciej odsłony, gdy przed bramką gospodarzy zimną krew zachował Juraj Petro.