Przez dwie tercje jak równy z równym walczyli hokeiści JKH GKS Jastrzębie, którzy dopiero w trzeciej odsłonie oddali pole do popisu hokeistom GKS-u Tychy, którzy po trafieniach Petra Kubosza, Mateusza Bepierszcza i Jarosława Rzeszutko wygrali na Jastorze 3:0.
Michael Cichy, który skompletował hat-tricka i jedną asystę poprowadził Orlika Opole do pierwszego domowego zwycięstwa nad JKH GKS Jastrzębie w rozgrywkach ekstraligi. Opolanie wygrali 6:2, a autorami goli dla JKH byli Łukasz Nalewajka i Tobiasz Bigos.
Mimo ambitnej walki do samego końca podopieczni Roberta Kalabera opuszczają Bytom bez dorobku punktowego. Decydującą akcję w 53. minucie wykorzystał Tomasz Kozłowski, dzięki któremu Polonia zwyciężyła 2:1. Autorem honorowej bramki dla JKH GKS Jastrzębie był Krzysztof Bryk.
Aż jedenaście goli padło w meczu 24. kolejki Polskiej Hokej Ligi, w którym JKH GKS Jastrzębie musiał uznać wyższość zespołu TatrySki Podhale Nowy Targ. Szarotki zwyciężyły w stosunku 7:4, a tak wysoka liczba straconych goli po stronie JKH to efekt powołań do reprezentacji Polski do lat 20, gdzie JKH ma aż siedmiu przedstawicieli.
Po raz kolejny w tym sezonie Comarch Cracovia nie miała łatwej przeprawy w starciu z JKH GKS Jastrzębie. Losy spotkania pod Wawelem rozstrzygnęły się dopiero w końcowej fazie, gdy w 55. minucie wynik na 2:0 dla Pasów ustalił Damian Kapica. Dobre zawody rozegrali obydwaj bramkarze: Rafała Radziszewski, który obronił wszystkie 22 strzały i David Zabolotny, który zatrzymał 31 z 33 prób Cracovii w tym rzut karny wykonywany przez Kapicę.
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie dopięli swego i dzięki wygranej w stosunku 5:1 nad Nestą Mires Toruń zachowali piąte miejsce na koniec pierwszej części sezonu zasadniczego, po której Polska Hokej Liga zostanie podzielona na dwie grupy. Jastrzębianie zaczną od wyjazdowego (niedziela 27 listopada) starcia z mistrzem Polski, Comarch Cracovią.