Po pasjonującym boju JKH GKS Jastrzębie pokonał mistrza Polski, Ciarko PBS Bank KH Sanok w stosunku 3:2, choć po pięciu minutach przegrywał już 0:2. Do wyłonienia zwycięzcy konieczne były rzuty karne, a decydujące okazało się trafienie Mateusza Danieluka.
W pierwszej tercji mocno skomplikowała się sytuacja jastrzębian, którzy już po pięciu minutach musieli odrabiać dwa gole straty. W czwartej minucie brak zdecydowania w zespole gospodarzy wykorzystał Martin Vozdecky, który strzałem pod poprzeczkę dał Sanokowi prowadzenie. Minutę później gra sanoczan w liczebnej przewadze zakończyła się trafieniem Jordana Pietrusa. Jeszcze przed końcem premierowej odsłony jastrzębianie zdołali zmniejszyć straty do rywala do jednego gola. Na 41. sekund przed syreną kontaktową bramkę zdobył Michal Plichta, który wykończył koronkową akcję miejscowych.
Po przerwie lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy nie potrzebowali zbyt dużo czasu, by doprowadzić do remisu. Jednym z bohaterów akcji był ponownie Plichta, który wyłożył gumę Tomaszowi Pastrykowi. Ten nie miał żadnych problemów z umieszczeniem krążka w sanockiej bramce. Dla "Pastora" było to trafienie po bardzo długiej przerwie. Swoją poprzednią bramkę w lidze zdobył 23 listopada 2010 roku w wygranym przez JKH 8:1 meczu z Podhalem. Od tego momentu mecz coraz bardziej nabierał rumieńców. Nie brakowało ostrych starć przy bandzie, czy przepychanek pomiędzy zawodnikami, w których udział często brał Mike Danton. W jednej sytuacji faulował Przemysława Odrobnego, ale karę otrzymał Filip Drzewiecki, który tylko bronił świątyni "Wiedźmina". W związku z karami zrobiło się więcej miejsca na tafli, ale nie miało to już większego wpływu na wynik, który po czterdziestu minutach był nadal remisowy.
Ostatnie dwadzieścia minut pojedynku brązowych medalistów z mistrzem Polski były niezwykle zacięte. Po obu stronach było widać ogromną chęć zakończenia meczu w czasie jednej godziny. Żaden z bramkarzy nie miał jednak najmniejszej ochoty, by wyciągać krążek z bramki w trzeciej tercji. O tym, który zespół zgarnie dwa punkty, a który będzie musiał się zadowolić jednym oczkiem musiały zadecydować rzuty karne.
W najazdach skuteczniejsi byli gospodarze, którzy oprócz tego, że wykonali dwa doskonałe karne (Danieluk oraz Laszkiewicz) mieli w bramce Przemysława Odrobnego. "Wiedźmin" w sobie tylko znany sposób zatrzymał uderzenia Petra Šinágla oraz Jordana Pietrusa.
JKH GKS Jastrzębie wspierany jest przez Miasto Jastrzębie-Zdrój w ramach realizacji zadania "promocja miasta przez sport".
Polska Hokej Liga - 21. kolejka - 28/11/2014 (piątek) - Jastrzębie-Zdrój - godz. 18:30
JKH GKS JASTRZĘBIE - CIARKO PBS BANK KH SANOK 3:2 k. (1:2, 1:0, 0:0, 0:0, 2:0)
0:1 - 03:37 - Martin Vozdecky - Petr Šinágl, Jordan Pietrus
0:2 - 04:58 - Jordan Pietrus - Rafał Dutka, David Turoň (5/4)
1:2 - 19:19 - Michal Plichta - Petr Polodna, Leszek Laszkiewicz
2:2 - 22:24 - Tomasz Pastryk - Michal Plichta
3:2 - 65:00 - Mateusz Danieluk (decydujący karny)
JKH GKS Jastrzębie: Odrobny (Zabolotny) - Bryk, Rompkowski, Laszkiewicz, Polodna, Drzewiecki - Němeček, Protivný, Urbanowicz, Steber, Danieluk - Aleksyuk, Górny, Kulas, Bondariev, R. Nalewajka - Kantor, Pastryk, Marzec, Plichta, Świerski.
Ciarko PBS Bank KH Sanok: Pitton (Skrabalak) - Richter, Šinágl, Pietrus, Vozdecky - Williams, Turoň, Endal, Wilusz, Ćwikła - Rąpała, Dutka, Strzyżowski, Cichy, Danton - Demkowicz, Mermer, Biały, Kostecki, Radwański.
Kary: 18 min - 20 min / Strzały: 45-34 / Widzów: 1 200.
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) - Robert Długi, Marcin Polak (liniowi).
Trenerzy: Róbert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie) - Miroslav Fryčer (Ciarko PBS Bank KH Sanok).